Transfery

Tottenham musi obejść się smakiem

Wciąż trwa całkowita cisza jeżeli chodzi o jakiekolwiek ruchy transferowe ze strony Tottenhamu, co wzbudza coraz większy niepokój wśród kibiców The Spurs. Dzisiaj sfinalizowany został transfer na linii Manchester City – Leicester. Skład Lisów wzmocnił obiecujący 20-letni napastnik Kalechi Iheanacho.

Nigeryjczykiem interesowało się kilka klubów, m.in. West Ham United, a także Tottenham. Ostatecznie, walkę o bramkostrzelnego napastnika wygrał Leicester City za niemałe pieniądze 28 milionów Euro. To może być jednak rewelacyjna inwestycja ze strony Lisów, ponieważ po pierwsze – zakupi świetnego zawodnika, który może być receptą na problemy ze skutecznością z ubiegłego sezonu, a po drugie, kontrakt zawiera klauzulę, według której City może odkupić Nigeryjczyka za 50 milionów Euro.

Czekamy natomiast na dalsze informacje na temat ewentualnego transferu Jeremy’ego Toljana do The Spurs. Prawy obrońca Hoffenheim miałby zastąpić Kyle’a Walkera. Wcześniej brano pod uwagę Ricardo Pereirę, jednak włodarze Tottenhamu uznali, że kwota 22 milionów funtów to kwota wygórowana.

Po raz kolejny, Tottenham udowadnia, że nie zamierza brać udziału w transferowych szaleństwach gdzie piłkarze są kupowani za kwoty kilkukrotnie wyższe niż ich realna wartość rynkowa. Kilka dni temu pojawiła się informacja, że uzgodniono już kwotę transferu Toljana, który ma kosztować The Spurs zaledwie 13 milionów funtów. O ile Tottenham w końcu zdecyduje się na jakieś ruchy transferowe, ponieważ oficjalnej oferty klub jeszcze nie złożył. Oby nie skończyło się tak jak z Iheanacho, bowiem Toljanem interesuje się kilka znaczących marek z Włoch i Hszpanii. Panowie, czas działać!